Utopiec w oczach nieuarłego:

Koxxellen z Tobą, przypełzłeś do mnie, do posłańca śmierci, potępieńca bogów, najwyższego z kapłanów sekty Koxxellena by prosić o przebaczenie, śmierć, plagę? Nie?... To coś nowego, zbliż się by ucałować me stopy... Teraz mów, powoli nie zapominając kim jestem. Że co? Chcesz się dowiedzieć czegoś o stworzeniach najplugawszego z bogów, Koxxellena? O tych w wodzie pełzających? Nazywanych przez cholernych wyznawców Rashola, "utopcami"? Od czego zacząć, może od ich stworzenia... Jak już wiesz Koxxellen wskrzesił nas, byśmy stanęli po jego stronie i pokonali ludzkie plony zasiane przez Rashola, tak... Jesteśmy wskrzeszeńcami. W momencie ożywienia nas, znajdowaliśmy się w różnych miejscach... i to właśnie "utopce" znajdowały się wtedy w wodzie, w chwili śmierci i ponownego powstania. Wielu ich widziałem, złe z nich stwory, niestety żeby żyć potrzebują wody... Gdyby nie to, ich zwinność pomogła by nam unicestwić szybko człeków. Pełzają bo tak zwanych "bagnach" i żrą wszystkich którzy się tam zbliżą. Na Koxxellena dziękuję, że ja nie potrzebuje niczego by "przeżyć" w tym świecie, staram się być przez całe życie najplugawszym z istniejących wskrzeszeńców. Do rzeczy, pełzają... pełzają... na czym to ja skończyłem? Aaa no tak, podpełznij bliżej, możesz ucałować me stopy. Utopce żrą wszystko co się rusza, człeków, ich stada, dzikie zwierzęta. Dążą do jednego, smaku krwi, ciepłej, płynącej w żyłach śmiertelników, do bijących jeszcze pełnych życia serc... tak, to lubimy najbardziej. Serce pulsujące w naszych paszczach, wylewające jeszcze krew, szukające ucieczki... Nie da się tego opisać... to trzeba poczuć! Jak już wspomniałem żrą śmiertelników, pełzają w wodzie, spędzają w niej dnie, wychodzą na noce, coś jeszcze? Czyżbym coś ominął... nie wydaje mi się... ale jeśli chcesz wiedzieć czegoś więcej, spytaj się któregoś z nich. Teraz ucałuj me stopy, błagaj o śmierć i pełznij stąd...